Wyrusz w podróż z “Małym Księciem”!

„Mały Książę” to jedna z najpopularniejszych książek na świecie. Została ona sprzedana w liczbie ponad 145 milionów egzemplarzy. Trudno się temu dziwić, bo ta niepozorna powiastka kryje w sobie niezwykłe bogactwo. Osobiście mogę powiedzieć, że jest to jedna z najważniejszych książek w moim życiu.

Fenomen “Małego Księcia”

Jak to jest, że wydana w 1943 książka, kojarząca się z bajką dla dzieci, należy do klasyki światowej literatury i cieszy się niesłabnącą popularnością? Jej fenomen polega na tym, jest to historia ponadczasowa, uniwersalna i wielowymiarowa. Jednocześnie została napisana prostym i niewyszukanym językiem. Choć w książce znaleźć można wiele złotych myśli, jej mądrość zawiera się według mnie w jej prostych, ale za to przemawiających do serca metaforach.

“Mały Książę” – powiastka nie tylko filozoficzna

„Mały Książę” wciąż przedstawiany i definiowany jest jako powiastka filozoficzna. Ja za tym sformułowaniem nie przepadam. Filozofia kojarzy się z czymś ciężkostrawnym: wykładaniem idei, polemiką, tworzeniem wizji świata. „Mały Książę” jest dla mnie czymś innym. To książka, która raczej ilustruje pewne prawdy i pokazuje poprzez metaforę, jak wygląda nasze życie. Prowokuje do przemyśleń, ale nie na poziomie racjonalnym, tylko emocjonalnym. Jest ona pod względem psychologicznym i egzystencjalnym niezwykle bogata. Ponieważ książka ta towarzyszy mi od dzieciństwa, moje rozumienie tej opowieści zmieniało się na przestrzeni lat. Ze zdziwieniem odkryłam, że na każdym etapie czytam ją jakby na nowo, znajdując kolejną perspektywę lub motyw. Oto najważniejsze z nich.

Motyw miłości

„Mały Książę” to oczywiście opowieść o miłości – uczucie zaobserwować można między tytułowym bohaterem a różą. Mały Książę jest zachwycony, kiedy dostrzega różę. Mimo że czasem się na nią denerwuje, dba o nią i osłania przed wiatrem. Ona z kolei bywa marudna. Nie umie okazać Księciu swojej wdzięczności, nie mówi o swoich uczuciach. Nie jest jednak cyniczna. Tak naprawdę róża jest delikatna i wrażliwa, ale pozostaje dumna. Nie zatrzymuje Małego Księcia, gdy ten postanawia wyruszyć w podróż. Życzy mu szczęścia i akceptuje jego wybór. Trudność w relacji bohaterów doskonale obrazuje większość problemów, z jakimi zmagają się ludzie w związkach: brak szczerej rozmowy, lęk przed bliskością czy opatrznie rozumiane poczucie godności, które sprawia, że osoba nie jest w stanie mówić o swoich potrzebach.

– Do widzenia – powiedział róży.
Lecz ona nie odpowiadała.
– Do widzenia – powtórzył.
Róża zakaszlała. Lecz nie z powodu kataru.
– Byłam niemądra – powiedziała mu. – Przepraszam cię. Spróbuj być szczęśliwy.
Zdziwił się brakiem wymówek. Stał, całkowicie zbity z tropu, trzymając klosz w powietrzu. Nie rozumiał tej spokojnej słodyczy.
– Ależ tak, ja cię kocham – mówiła róża. – Nie wiedziałeś o tym z mojej winy. To nie ma żadnego znaczenia. Ale ty byłeś równie niemądry jak ja. Spróbuj być szczęśliwy. Pozostaw spokojnie tę planetę. Nie chcę ciebie więcej.

Motyw przyjaźni

„Mały Książę” to także piękna opowieść o przyjaźni. Na pierwszy plan wysuwa się oczywiście relacja między Księciem a pilotem. Ale poznajemy także wątek przyjaźni chłopca z lisem.  Podaje on piękną, a jednocześnie prostą definicję przyjaźni. „Oswój mnie!” to prośba, w której zawiera się tak wiele: chęć bliskości i lęk przed nią, potrzeba przynależności, zaufania i bycia wyjątkowym. Oswojenie, czyli stworzenie więzów, wymaga jednak cierpliwości i czasu, nieśpiesznego pochodzenia do siebie nawzajem, krok po kroku. Bo tak naprawdę przyjaźń czy miłość to są rzeczy, które się buduje, choć łatwo ulec romantycznym wizjom, że relacje tego typu po prostu się w naszym życiu zdarzają.

– Proszę cię… oswój mnie – powiedział.
– Bardzo chętnie – odpowiedział Mały Książę – lecz nie mam dużo czasu. Muszę znaleźć przyjaciół i nauczyć się wielu rzeczy.
– Poznaje się tylko to, co się oswoi – powiedział lis. – Ludzie mają zbyt mało czasu, aby cokolwiek poznać. Kupują w sklepach rzeczy gotowe. A ponieważ nie ma magazynów z przyjaciółmi, więc ludzie nie mają przyjaciół. Jeśli chcesz mieć przyjaciela, oswój mnie!

Motyw dojrzewania

„Mały książę” to także w dużej mierze opowieść o dojrzewaniu: lepszym rozumieniu samego siebie i świata. Ile rozmów musimy w życiu odbyć, ile miejsc odwiedzić, w ilu sytuacjach się znaleźć, aby głębiej pojąć rzeczywistość? Na pewnych etapach życia nie jesteśmy do czegoś zdolni właśnie z powodu braku tej dojrzałości. Często nam się coś po prostu wydaje, a życie i tak daje nam lekcje, którym warto się poddać, aby zrozumieć coś ważnego. Trzeba przejść przez różne trudy i zachwyty, aby uzyskać właściwą perspektywę.

Motyw podróży

W literaturze istnieję pewne odwieczne i popularne motywy. Wśród nich oczywiście „homo viator”, czyli człowiek- podróżnik. Życie często przedstawia się jako podróż, która przynosi zachwyty i zaskakuje, a także bywa trudna i bolesna. Podróżowanie i przebywanie w innych miejscach pozwala nam lepiej zrozumieć, skąd pochodzimy, a co za tym idzie – kim jesteśmy. Jednocześnie poszerza nasze horyzonty, pozwala zbudować w sobie akceptację. Okazuje się po raz kolejny, że droga jest równie ważna, co cel.

– Gdzie są ludzie? – grzecznie zapytał Mały Książę.
Kwiat widział kiedyś przechodzącą karawanę.
– Ludzie? Jak sądzę istnieje sześciu czy siedmiu ludzi. Widziałem ich przed laty. Lecz nigdy nie wiadomo, gdzie można ich odnaleźć. Wiatr nimi miota. Nie mają korzeni – to im bardzo przeszkadza.

Motyw samotności

Mały Książę podróżuje, poznaje wiele osób, ale czuje się samotny. Nawet ogród pełen róż nie jest w stanie zapełnić pustki, jaką w sobie nosi. Dopiero lis uświadamia mu, że stworzenie bliskości wymaga czasu. Mimo różnych relacji, na poziomie egzystencjalnym zawsze jesteśmy w jakimś stopniu samotni. Odbywamy naszą podróż zwaną życiem w pojedynkę, wiele dylematów rozstrzygamy sami w swoim sercu, bywamy zagubieni.

“Z tak wysokiej góry jak ta – powiedział sobie – zobaczę od razy całą planetę i wszystkich ludzi…”
Lecz nie zobaczył nic poza ostrymi skałami.
– Dzień dobry – powiedział na wszelki wypadek.
– Dzień dobry… Dzień dobry… Dzień dobry – odpowiedziało echo.
– Kim jesteście? – spytał Mały KsiąŜę.
– Kim jesteście… Kim jesteście… Kim jesteście… – powtórzyło echo.
– Bądźcie mymi przyjaciółmi, jestem samotny – powiedział.
– Jestem samotny… jestem samotny… jestem samotny… – odpowiedziało echo.

Motyw śmierci

O motywie umierania w „Małym Księciu” mówi się rzadziej. A przecież czytając książkę, jesteśmy świadkami śmierci bohatera. Odważnie mierzy się on ze swoim przeznaczeniem, ponieważ wierzy, że połączy się z ukochaną. To jest to, co w istocie mówią różne przekazy religijne – śmierć nie jest końcem, jest przejściem do innej rzeczywistości i daje szansę na spotkanie się z osobami, które się kocha. Odejście Małego Księcia wprawia jednak w ogromny smutek pilota, który stracił przyjaciela. Patrzy w gwiazdy z nadzieją, że jego przyjaciel odnalazł spokój.

Tej nocy nie zauważyłem, kiedy wyruszył w drogę. Wymknął się bezszelestnie. Gdy udało mi się go dogonić, szedł zdecydowanym krokiem. Powiedział mi tylko:
– Ach, jesteś tu…
Wziął mnie za rękę. Jeszcze się niepokoił:
– Nie masz racji. Będzie ci przykro. Będę robić wrażenie umarłego, a to nie będzie prawda.
Milczałem.
– Rozumiesz. To bardzo daleko. Nie mogę zabrać ze sobą tego ciała. Jest za ciężkie.
Milczałem.
– To będzie jak stara, porzucona łupina. W starych łupinach nie ma nic strasznego.

Motyw nadziei

„Mały Książę” to także opowieść o nadziei. Pilot ma nadzieję, że naprawi samolot. Mały Książę ma nadzieję, że podróż pozwoli mu odnaleźć sens życia, a potem, że śmierć zaprowadzi go do ukochanej. Lis na nadzieję, że znajdzie przyjaciela. Widzimy, że mimo zagubienia, w bohaterach jest jakiś rodzaj wiary, próba odnalezienia czegoś, co ocali ich życie – i to zarówno w sensie dosłownym (samolot), jak i przenośnym (przyjaciel, ukochana). Nadzieja jest siłą napędową ich życia.

Motyw wewnętrzenego dziecka

Mały Książę kojarzy mi się także z konstruktem wewnętrznego dziecka, które jest dobre, ciekawskie i wrażliwe. Jednocześnie brakuje mu dojrzałości, bywa naiwne i zagubione. To część, którą ma w sobie każdy z nas. Potrafi się ona zachwycać drobiazgami, pragnie miłości, bywa niecierpliwa. Odkrycie w sobie wewnętrznego dziecka jest ważnym krokiem w integracji całej osobowości.

„Mały Książę” to niezwykle mądra i ciepła opowieść o dojrzewaniu, nauce czym jest przyjaźń i miłość, próbie znalezienie swojego miejsca w świecie. Powiastka ma według mnie w sobie nie tylko wiele mądrości, ale też uroku.  A Ty co o niej myślisz?

Cytaty pochodzą z polskiej wersji “Małego Księcia” w tłumaczeniu Barbary Przybyłowskiej. Piękne ilustracje są dziełem Walerii Docampo.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.