Akceptacja. Dlaczego jest tak ważna?

Każdy z nas doskonale zna słowo akceptacja. Wielu z nas wie niestety, co oznacza jej brak ze strony bliskich ludzi. Trudno jednak wyobrazić sobie bez niej budowanie jakichkolwiek relacji: zarówno z ludźmi, jak i z samym sobą i ze światem.

Akceptacja, czyli zgoda na inność

Nasz umysł na pewną właściwość: lubi kategoryzować. Często myślimy „na skróty” i zbyt pochopnie oceniamy ludzi bądź pewne zjawiska. Akceptacja jest umiejętnością szerokiego patrzenia. Przyzwoleniem na inność, z przekonaniem, że kryje się za nią coś wartościowego, nawet jeśli nie do końca dla nas zrozumiałego. To gotowość otwarcia się na drugą osobę i przyjęcie jej odrębności. To stworzenie przestrzeni, w której dwoje ludzi może być w pełni sobą.

Akceptacja partnera

Na temat związków powstało wiele poradników i artykułów. Nie brakuje rozważań filozoficznych poświęconych miłości. Za rzadko mówi się jednak w tym kontekście o akceptacji. Związek to ścieranie się dwóch światów. To umiejętność wypracowywania kompromisów. A także przyjaźń i zaufanie. Bez wzajemnej akceptacji trudno o to wszystko. Tylko bliskość zbudowana na autentycznej akceptacji ma szansę pięknie rozkwitnąć.

Akceptacja dziecka

Wydawać by się mogło, że akceptacja własnego dziecka to oczywista sprawa. Życie pokazuje jednak co innego. Rodzice mają często wiele oczekiwań co do swojego dziecka: jego kariery czy życia prywatnego. Denerwują się, kiedy postępuje ono w inny, często niezrozumiały dla nich sposób. Jeden nastolatek będzie wstydził się powiedzieć o swoim homoseksualizmie, inny będzie żył w poczuciu winy, że rozczarowuje swoich bliskich. Jeszcze inny szybko wyprowadzi się z domu i już do niego nie wróci. Niezależenie od reakcji, brak bezwarunkowej akceptacji zostawia zadrę w sercu dziecka, która rośnie później wraz z nim.

Akceptacja samego siebie

Bardzo często nie potrafimy akceptować samych siebie. Tworzymy w głowie wizję idealnego „ja”, do której ciągle się odnosimy i… przegrywamy. Wydaje nam się, że powinniśmy być chudsi, bogatsi, zabawniejsi, mądrzejsi lub sprytniejsi, bardziej utalentowani czy pewniejsi siebie. Dążąc do ideału, często nie zwracamy uwagi na swoje zalety, zmagania i sukcesy. Wydaje nam się, że kiedy coś w sobie zmienimy, wówczas będziemy się lepiej czuli we własnej skórze. Nie chcąc się zgodzić na samego siebie, często zamykamy sobie drogę do szczęśliwego życia i satysfakcjonujących relacji z innymi.

Akceptacja jako sposób życia

Akceptacja to nie tylko stosunek do innych ludzi, ale także do otaczającego nas świata. To przyjęcie rzeczywistości takiej, jaką jest – bez próby koloryzacji czy zmiany na siłę. Nie oznacza to, że zgadzamy się na zjawiska, które nas bolą lub oburzają. Akceptacja jest przyjęciem świata wraz z jego zaletami i wadami. Wynika z realnej oceny rzeczywistości i dojrzałej postawy. Myśląc o zdolności do akceptacji świata, dostrzegam także konieczność akceptacji swoich wad, ułomności i bezsilności.

Przyjmując świat takim, jakim jest, otwieramy się na niego. Jesteśmy w stanie zauważać i wykorzystywać szanse od losu oraz kalkulować ryzyko. Lepiej tolerujemy to, że życie bywa nieprzewidywalne. Szybciej potrafimy godzić się z utraconymi szansami i popełnionymi błędami.

Jak dojrzeć do akceptacji?

Czy akceptacja jest łatwa? To zależy od naszych doświadczeń i świadomości. Z pewnością przychodzi ona prościej wraz z wiekiem, kiedy pozbywamy się egoizmu i potrafimy patrzyć na świat z szerszej perspektywy. W pewnym momencie staje się ona naturalną konsekwencją naszego stanu umysłu. Warto dążyć do akceptacji z wielu powodów. To piękny prezent w kierunku drugiego człowieka. To także ważny gest wobec samego siebie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.