Negatywne aspekty pozytywnego myślenia

“Myśl pozytywnie!” Pewnie wiele razy usłyszałeś/aś tego typu radę. Z kolei w księgarniach znaleźć można półki wypełnione książkami i poradnikami, które promują i uczą pozytywnego myślenia. W praktyce nie zawsze jest łatwo wcielić podane w nich instrukcje w życie. I dobrze, bo pozytywne myślenie ma też swoje negatywne aspekty.

Co to znaczy myśleć pozytywnie?

Umiejętność pozytywnego myślenia jest w życiu bardzo przydatna – to nie ulega wątpliwości. Niektórzy wykazują optymistyczne podejście już od dziecka, inni z kolei muszą się go uczyć. Pozytywne myślenie powinno być jednak zawsze połączone z zakorzenieniem w otaczającej nas rzeczywistości. Lepiej to jednak wytłumaczyć na przykładzie.

Jeśli mam w pracy trudne zadanie do wykonania, mogę skupić się na tym, jak bardzo jest ono odpowiedzialne i decydujące dla mojej kariery, co w efekcie może pogłębiać we mnie presję i stres. Mogę też pomyśleć o swoim wykształceniu i sporym doświadczeniu w danej dziedzinie, by uświadomić sobie, że mam zasoby, by podołać temu wyzwaniu. Wybieram więc ufność do siebie i swoich umiejętności, starając się wykonać zadanie najlepiej jak potrafię. Zakładam, że to będzie wystarczające. Zawsze jest oczywiście możliwość, że coś się nie uda, ale po co się na niej w tym momencie skupiać?

Dojrzały człowiek ma świadomość, że świat przynosi nam różne niespodzianki – zarówno pozytywne, jak i negatywne. Martwienie się na zapas faktycznie w wielu przypadkach nie ma sensu – większość z naszych czarnych scenariuszy często się nie sprawdza. Z drugiej strony, nieprzyjemne sytuacje potrafią nas czasem zwalić z nóg. Będąc na początku w fazie szoku, większość osób nie będzie w stanie włączyć pozytywnego myślenia. Może ono jednak pojawić się z czasem, kiedy zaczną one szukać rozwiązań, otrzymywać wsparcie czy uodparniać się na trudne okoliczności. W takich przypadkach pozytywne myślenie jest z pewnością na wagę złota.

Negatywne aspekty pozytywnego myślenia

Zdarza się jednak, że pozytywne nastawienie jest rodzajem myślenia życzeniowego, które utrudnia zobaczenie rzeczywistości taką, jaką jest. Bywa ono formą mechanizmu obronnego, który chroni przed lękiem i negatywnymi emocjami. Może być wyrazem niedojrzałości i sposobem na ucieczkę od problemów.

Oto 6 negatywnych aspektów pozytywnego myślenia.

>>> PŁYTKOŚĆ. Zdarza się, że pozytywne myślenie utożsamiane jest ze świetnym humorem, byciem energicznym i pełnym entuzjazmu. Nie da się jednak non stop działać na wysokich obrotach, tryskać energią i humorem. Jest to podejście, które znacznie spłyca myślenie o procesach psychicznych człowieka.

>>>STEREOTYPOWOŚĆ. Wiele osób ma w swojej głowie przekonanie, że nic ich złego nie spotka, ponieważ są dobrymi osobami. Pomaga to w redukcji lęku i radzeniu sobie z nieprzewidywalnością świata. Jest to też ciche założenie, że złe rzeczy przydarzają się złym ludziom. Wspiera to czarno-białe, stereotypowe myślenie, a także pomaga ignorować niewygodny fakt, że życie nie zawsze bywa sprawiedliwe.

>>> BIERNOŚĆ. Niektóre pozytywnie myślące osoby powołują się na to, że “los się w końcu do nich uśmiechnie”. Przykładowo,  Pan Emil latami rzetelnie wykonuje swoje obowiązki wierząc, że szef w końcu doceni jego starania. W efekcie nie rozwija się on zawodowo, nie podejmuje ryzyka i nie uczy się nowych rzeczy. Niektóre osoby mają założenie, że jakaś nieznana siła jest im coś winna (awans, pieniądze, miłość życia, spełnienie marzeń), co sprawia, że stają się bierne i nie dążą do realizacji swoich pragnień.

>>>WYPIERANIE I TŁUMENIE. Myślenie pozytywne bywa w niektórych przypadkach mechanizmem obronnym, służącym do tłumienia i wypierania trudnych emocji. Przykładem może być pani Basia, która zamiast pójść do lekarza, by sprawdzić występujące u niej objawy, sięga po ziołowe herbatki, wierząc, że ją wyleczą. Z kolei Pan Mariusz, zamiast zamknąć przynoszący same straty biznes, wciąż inwestuje w niego czas i pieniądze, gdyż trudno mu się zmierzyć z myślą, że jego firma nie była dobrym pomysłem, a on sam stracił większość swoich życiowych oszczędności.

>>> FIKSACJA. Osoba przekonana o sprawczości pozytywnego myślenia, może się na nim zafiksować. W efekcie może powtarzać te same błędy, odpierać konstruktywną krytykę, czy brnąć w sytuacje, pomysły i relacje, które nie są dla niej dobre.

>>>MYŚLENIE MAGICZNE. Zdarza się, że osoby myślące pozytywne powołują się na jakieś bliżej nieokreślone siły – może to być los, fortuna czy prawo Wszechświata. W efekcie nie biorą one odpowiedzialności za swoje działania i ich skutki. Myślenie magiczne chroni ich przed zobaczeniem złożoności świata, zmierzeniem się z rzeczywistymi problemami i oparciu się na racjonalnych przesłankach.

Jak myśleć pozytywnie?

Każdy z nas myśli czasem życzeniowo lub próbuje uciec od konfrontacji z trudnymi realiami, korzystając z wyżej wymienionych mechanizmów. Pytanie brzmi tylko, z jaką intensywnością? Są osoby, które potrafią daleko zabrnąć w tego typu myśleniu. Bardzo możliwe jednak, że w którymś momencie rozdźwięk między rzeczywistością a sposobem myślenia będzie tak duży, iż taka osoba zweryfikuje na nowo swoje podejście. Wszyscy uczymy się przecież na błędach, a zdrową i pozytywną postawę wobec świata da się wypracować.

Jak więc myśleć pozytywnie?

  • Zobacz pozytywy… i negatywy. Bądź świadomy/a, co działa na Twoją korzyść, a co nie – to pomoże Ci podjąć adekwatne działania.
  • Pamiętaj, że świat jest złożony i bywa nieprzewidywalny. Nigdy nie możemy zakładać, że wszystko ułoży się wedle ściśle określonego scenariusza. Często zdarza się jednak, że przykre niespodzianki mogą być dla nas okazją do rozwoju i przynieść korzyści.
  • Skup się na zasobach. Na swoich talentach i umiejętnościach. Na ludziach, którzy są gotowi Cię wesprzeć. Nie bój się także prosić o pomoc. Pomyśl o swojej wiedzy, życiowym doświadczeniu i wszystkich kryzysowych sytuacjach, z którymi sobie poradziłeś/aś.
  • Formułuj wspierające myśli. To, co się dzieje w Twojej głowie ma duże znaczenie. Zamiast myśleć „To trudne, nie dam rady”, pomyśl „To trudne, ale spróbuję” lub „To trudne ale też rozwijające”. Bądź dla siebie wyrozumiały.  

Warto pielęgnować w sobie przekonanie, że „dam radę”, skupiać się na tym, co nas mobilizuje i daje nam nadzieję. Wówczas świata nie pokrywa ostry i jaskrawy róż, jaki dają przysłowiowe, różowe okulary. Wypełniają go za to delikatnie promienie światła. W ich blasku można się ogrzać, co daje siłę do życia, rozwoju i konfrontacji z problemami.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.