Dlaczego ciężko jest czasem zrozumieć osobę z zaburzeniami psychicznymi?

Osoba z zaburzeniami psychicznymi od zawsze wzbudzała w otoczeniu różnego rodzaju emocje. Niestety, na ogół spotykała się ona z niezrozumieniem. Była, i niestety wciąż jeszcze bywa ona wyśmiewana, wytykana palcami, a czasem nawet wykorzystywana i upokarzana. Na szczęście żyjemy w czasach, kiedy psychiatria i psychologia kliniczna sporo wyjaśniają w temacie zaburzeń psychicznych. Łatwiej jest osoby chore zrozumieć, a także udzielić im wsparcia.  Mimo to wciąż istnieje duży problem w społeczeństwie ze zrozumieniem tych ludzi. Wynikać to może z wielu powodów, i niekoniecznie oznacza to, że danej osobie brakuje ku temu chęci czy cierpliwości.

Brak “języka”

Zaburzenia psychiczne to szeroka kategoria jednostek diagnostycznych. Podczas gdy jedne osoby są w stanie opowiadać o swoich problemach i symptomach, inne mają z tym niemały problem. Powodem bywa często metaforyczny brak języka – człowiek nie umie znaleźć słów, które wyrażałyby trafnie to, co on czuje. Taka sytuacja często ma miejsce np. w przypadku stanów dysocjacyjnych, które są trudne do opisania. Ale zdarza się także, że osoba jest w psychozie, pozostaje więc niejako odcięta od swojego umysłu i racjonalnego osądu. Czasem zwyczajnie nie jest ona w stanie opowiedzieć o tym, czego doświadcza. A przecież rozmowa to najprostszy sposób na to, aby druga osoba mogła dowiedzieć się, co czujemy i czego się obawiamy.

Dziwaczność zachowania i dyskomfort obserwatora

Zdarza się, że niektóre osoby zachowują się w czasie swojej choroby (np. w trakcie epizodu manii bądź w psychozie) po prostu dziwnie. Wywołują one u osoby postronnej tzw. dyskomfort obserwatora. Staje się ona wówczas świadkiem zachowania, które narusza normy społeczne, jest szokujące czy po prostu niekonwencjonalne. Na ogół buduje to mur między osobą chorującą a obserwatorem, który zupełnie nie wie co myśleć. Zwłaszcza że zazwyczaj nie posiada on specjalistycznej wiedzy z zakresu psychologii czy psychiatrii. Może się więc on takiej osoby zwyczajnie przestraszyć lub poczuć się niekomfortowo w jej obecności, co nie sprzyja zrozumieniu.

Brak zaufania

Osoby z zaburzeniami psychicznymi często są poddawane różnym konsultacjom, badaniom, czy wywiadom. Nic dziwnego, że część z nich może być wobec tego typu praktyk niechętna, zwłaszcza jeśli jest wypytywana o osobiste sprawy. Zdarza się, że pacjenci czują się stygmatyzowani lub mają negatywne doświadczenia związane z szukaniem wsparcia i pomocy. Z tego powodu specjaliści i bliscy chorego powinni mieć szczególnie na uwadze kwestię zaufania.

Niestety, nie zawsze to wystarcza. Pewne zaburzenia objawiają się podejrzliwością ze strony pacjenta. Mowa przykładowo o osobach chorujących na schizofrenię, które doświadczają omanów i urojeń. Mogą one słyszeć głosy, które mówią o ciągłym zagrożeniu bądź mieć przeświadczenie, że osoby dookoła nich mają złe intencje. Często więc zamykają się w sobie i wycofują z życia społecznego. Nie pomaga także to, że treść urojeń czy halucynacji bywa absurdalna dla obserwatora, który bez odpowiedniej wiedzy klinicznej nie jest w stanie zrozumieć zachowania chorego.

Brak wglądu

Niektóre zaburzenia psychiczne cechują się tym, że pacjent nie ma wyglądu w chorobę, tj. nie jest świadomy, że choruje, nie dostrzega u siebie niepokojących symptomów i nie umie krytycznie ich ocenić. Jest to charakterystyczne zwłaszcza dla osób ze schizofrenią lub zaburzeniami urojeniowymi. Trudno zrozumieć człowieka, który nie potrafi właściwie ocenić swojego stanu, a co za tym idzie – opowiedzieć o swoich symptomach.  Nie przyjmuje on do wiadomości faktów, jego widzenie rzeczywistości jest w dużej mierze zniekształcone, co często buduje mur między nim między nim a drugą osobą, która usiłuje go rozumieć. Chory może czuć się niesłuchany, a nawet atakowany, co wzmacnia jego podejrzliwość i niechęć do kontaktów z innymi.

Zmęczenie psychiczne obserwatora

Osoba, która ma intensywny kontakt z człowiekiem z zaburzeniami psychicznymi, może czuć się tym przytłoczona i zmęczona. Nie zawsze jest łatwo podążać za tokiem myślenia chorego, tolerować jego zachowania, czy utrzymywać odpowiedni stopień uwagi. To normalne. Dlatego też bliscy chorego lub specjaliści, którzy zajmują się jego opieką i leczeniem, powinni dążyć do równowagi i dbać o wypoczynek. Zaburzenia psychiczne mają różny przebieg, czasem bardzo intensywny. Obserwator może odczuwać wiele emocji jak troska, przerażenie, zniechęcenie czy złość, które prowadzą do wyczerpania na poziomie psychicznym i fizycznym.

Brak specjalistycznej wiedzy

Zaburzenia psychiczne to szeroka kategoria. Poszczególne jednostki chorobowe mają swoją specyfikę, która na ogół nie jest ludziom znana. Brak specjalistycznej wiedzy odbiera im pewien istotny kontekst, bez którego zrozumienie chorego czasem nie jest możliwe. Ludzie często mają dobre intencje i mają chęć zrozumienia drugiej osoby, ale mogą zwyczajnie nie wiedzieć, jakich słów i zachowań lepiej w obecności chorego unikać, aby mógł się on otworzyć i odpowiedzieć coś o sobie.

Brak empatii i umiejętności słuchania

Choć zrozumienie osoby z zaburzeniami psychicznymi bywa niełatwe, nie zawsze wynika to ze specyfiki objawów czy samej choroby. Bywa, że obserwatorom brakuje po prostu empatii. Ciężko jest im spojrzeć na świat oczami drugiej osoby, zwłaszcza jeśli w grę wchodzi także problem natury klinicznej. Empatyczne podejście w dużej mierze wynika z umiejętności słuchania, a czasem też czytania „między wierszami”. To z kolei wymaga uważności, otwartości na drugiego człowieka, dojrzałości, a także czasu i wysiłku.

Wielu z nas nie jest świadomych, jak często spotyka osoby z zaburzeniami psychicznymi. To może być pani w tramwaju, która mierzy się z depresją, czy nieco zaniedbany pan pracujący na portierni, u którego zaczął się właśnie epizod psychotyczny. Brak wrażliwości, wiedzy, kontekstu czy zwyczajne zaabsorbowanie codziennością nie sprzyja budowie porozumienia. Kiedy jednak zaczyna chorować bliska nam osoba, perspektywa ulega zmianie. Rośnie chęć, a także możliwość jej zrozumienia. Nigdy nie jest to jednak łatwy proces. Wymaga on zaangażowania i zaufania, a często także i czasu. Mimo różnych trudności, zrozumienie chorego w większości przypadków jest jak najbardziej możliwe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.