Złość – trudna, ale cenna emocja. Jak ją traktować i okiełznać?

Nasze życie utkane jest z różnych elementów. Jednym z nich są emocje. Niektóre są przyjemne, inne z kolei przykre i trudne. Wiele problemów przysparza złość. Sprawia ona, że tracimy czasem kontrolę nad zachowaniem lub mówimy rzeczy, których później żałujemy. Warto jednak pamiętać, że złość sama w sobie nie jest zła. Nie chodzi więc o to, aby z nią walczyć, ale by sobie z nią poradzić. Pytanie brzmi: jak to zrobić?

Złość z psychologicznego punktu widzenia

Paul Ekman, wybitny psycholog i badacz emocji, wyróżnił tzw. zestaw emocji podstawowych. Doświadcza ich każdy człowiek, niezależnie od wychowania czy środowiska, w którym wyrósł. To ważna informacja, ponieważ są emocje, które występują w jednych kulturach, a w drugich nie są rozpoznawane. Emocje wspólne dla wszystkich ludzi to radość, smutek, wstręt, strach, zaskoczenie i właśnie złość.

Nasza kultura w sposób negatywny spostrzega złość. Widać to chociażby za sprawą popularnego przysłowia: „złość piękności szkodzi.” Zachowania spowodowane złością są odbierane w sposób pejoratywny, dlatego popularne jest przekonanie, że najlepiej byłoby jej nie odczuwać. To jednak jest niemożliwe. I bardzo dobrze.

Choć w złości można zrobić wiele nieprzemyślanych rzeczy, trzeba zaznaczyć, że ta emocja sama w sobie nie jest zła. Uaktywnia się ona w chwilach niezadowolenia, zagrożenia czy niepowodzenia. Jest więc naturalną reakcją na sytuację, a jednocześnie ważnym komunikatem. Jej pojawienie się sygnalizuje, że trzeba się zatrzymać i jej przyjrzeć.

Oswajanie złości. Co się za nią kryje?

Zamiast tłumić w sobie złość, lepiej (i zdrowiej!) jest ją oswoić. Już samo nazwanie tej emocji jest sukcesem, ponieważ nie zawsze jest łatwo ją rozpoznać. Może ona objawiać się poprzez reakcje z ciała jak uczucie ciepła, przyśpieszone bicie serca czy rumieńce. Dobrze się w nie wsłuchać, a następnie zadać sobie pytania:

· Czy doświadczam złości? Co na to wskazuje?

· Dlaczego doświadczam złości? Co ją mogło spowodować?

· Czego potrzebuję, aby złość minęła?

Pamiętaj, że złość to rodzaj reakcji alarmowej. Twoje ciało jest gotowe do działania. Nie ignoruj tego!

Złość – jak sobie z nią radzić?

Identyfikacja złości i odkrycie jej źródła pozwala nad nią zapanować lub podjąć kroki, które zminimalizują jej intensywność.

Słowne wyrażanie złości

To, co w większości przypadków zmniejsza złość, to po prostu powiedzenie o niej. Wystarczy zakomunikować: „Złoszczę się, bo…”, „Czuję złość, ponieważ…” i podać powód pojawienia się tej emocji. Zmniejsza to nie tylko napięcie, ale pozwala też zrozumieć osobom dookoła nas, w jakim stanie aktualnie się znajdujemy. Jeśli to nie wystarczy, trzeba skupić się na wyrażeniu złości.

Wyładowywanie złości

Bywa, że złość nas dopada regularnie. Może to wynikać ze zwiększonej drażliwości, problemów rodzinnych czy zawodowych bądź przemęczenia. Wówczas najlepiej jest ją wyładować, przez takie zachowania jak:

  • krzyk (ale nie na drugą osobę),
  • płacz,
  • ćwiczenia i sekwencje ruchowe, które pomagają rozładować napięcie,
  • wyjście na spacer czy jogging,
  • darcie kartki papieru czy gazety,
  • uderzanie w poduszkę,
  • rysowanie złości.

Inne działania

Złość można ujarzmić poprzez przeniesienie uwagi. Pozwalają w tym intensywne bodźce. Zaleca się więc spróbowanie czegoś, co ma intensywny smak, np. cytryny lub papryczki chilli. Można również zdecydować się na zimny prysznic.

Przewlekłej złości nie można ignorować. Również w tym przypadku należy pomyśleć o jej przyczynach. Czasem jej źródło stanowi toksyczny związek czy nadmiar obowiązków. W takich przypadkach złość jest problemem wtórnym. Najważniejsze jest to, aby o siebie zadbać i wprowadzić w życie pożądane zmiany. Wówczas złość sama ustąpi.

W opanowaniu często pojawiającej się złości mogą być pomocne medytacja oraz techniki relaksacyjne. Są jednak przypadki, kiedy to nie wystarcza. Jeśli złość często się pojawia i prowadzi do destrukcyjnych zachowań, wtedy najlepszym rozwiązaniem jest udanie się na psychoterapię. Bardzo możliwe, że problem tkwi w wyuczonych rekcjach, trudnych doświadczeniach lub nieskutecznych sposobach radzenia sobie z emocjami. Przyda się więc wsparcie specjalisty.

Jak kontrolować własną złość?

Niestety, złość może dopaść nas w wielu momentach. Czasami nie mamy możliwości jej wyrażenia, bo znajdujemy się np. w pracy czy miejscu publicznym. W takich sytuacjach dobrze postarać się przekierować swoją uwagę, licząc na przykład do 100 lub głęboko oddychając. Jeśli jest tylko okazja, dobrze jest po prostu wyjść, aby ochłonąć i ostudzić emocje.

Stan po złości. Jak okiełznać wyrzuty sumienia?

Każdemu z nas zdarzyło się czasem ulec złości: powiedzieć kilka słów za dużo czy zranić bliską osobę. Jeśli tak się stało, należy przede wszystkim przyjrzeć się zaistniałej sytuacji i podjąć próbę zrozumienia, co wywołało w nas złość, a następnie wyciągnąć cenne wnioski. Oczywiście ważne jest także to, aby przeprosić za swoje zachowanie. Szczere opowiedzenie o swoich uczuciach sprawia, że drugiej stronie łatwiej jest nas zrozumieć i wybaczyć.

Jak nie dać się złości innych ludzi?

Czasem przychodzi nam zmierzyć się nie z własną, ale cudzą złością. Co wtedy robić? Przede wszystkim należy tę emocję zidentyfikować. To jednak wcale nie jest łatwe, bo wielu ludzi wyraża ją w pośredni sposób. Mowa wówczas o biernej agresji. Jej przejawem może być spóźnianie się, zapominanie o ustaleniach, gubienie ważnych przedmiotów, bałaganienie czy upieranie się przy swoim zdaniu.

Duża część ludzi zwyczajnie tłumi swoje emocje. Jeśli bliska nam osoba jest zawsze ugodowa i spokojna, można założyć, że nie wyrażona ona w pełni tego, co czuje. Płaci ona za to dużą cenę – na przykład jest wykorzystywana przez innych ludzi oraz bardziej podatna na depresję i choroby somatyczne. Warto więc takiego człowieka pytać zdanie oraz wspierać w wyrażaniu złości.

Być może bliski człowiek z otoczenia często w sposób niekontrolowany wybucha gniewem. W takim przypadku trzeba przede wszystkim zadbać o siebie i wyznaczać takiej osobie granice. W przypadku dzieci oraz młodzieży najlepiej jest nazywać ich złość i dopytywać o jej podłoże. To będzie budzić w nich refleksję na temat własnych emocji, a zarazem przygotuje do konstruktywnej rozmowy o własnych potrzebach.

Złość piękności szkodzi…?

Złość nie szkodzi piękności. Wręcz przeciwnie, jej nazywanie oraz dojrzałe wyrażanie sprawia, że pozbywamy się napięcia oraz frustracji. Zaczynamy słuchać siebie, podążać za swoimi potrzebami, znajdujmy siłę, aby opuścić ludzi bądź środowisko, które mają na nas negatywny wpływ.

Złość jest naturalną emocję i nieodzownym towarzyszem naszego życia. Należy więc potraktować ją jako cenną informację i pracować nad jej konstruktywnym wyrażaniem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.