“Biegnąca z wilkami”, czyli jak znaleźć w sobie Dziką Kobietę

„Biegnąca z wilkami” to książka Clarissy Pinkoli Estés, która przez dwa lata pozostawała na liście bestsellerów „New York Timesa”. Jest to, najkrócej mówiąc, lektura dotycząca wewnętrznego życia kobiety, oparta o baśnie i legendy oraz znajdujące się w nich archetypy. Czego można się spodziewać po książce i komu można ją polecić?

Biegnąc z wilkami

Clarissa Pinkola Estés to pisarka, poetka, a dodatkowo znawczyni stosunków międzykulturowych oraz certyfikowana terapeutka szkoły Junga. Te wszystkie szczegóły dotyczące autorki są dość ważne, aby scharakteryzować samą książkę. Znajdują się w niej popularne opowieści i baśnie z różnych części świata (m.in. Brzydkie Kaczątko, Mądra Wasylia, Skóra foki, Sinobrody czy Dziewczynka z zapałkami) oraz ich wyjaśnienie w duchu archetypów i Jaźni. Estés przekonuje, że przekazywane z pokolenia na pokolenie historie są bogatą skarbnicą wiedzy na temat kobiecej psychiki, jej możliwościach, jak i przeszkodach do pokonania. Autorka „rozbiera” poszczególne bajki na części, aby przybliżyć ich sens i pomóc odkryć czytelniczce swoją dziką naturę. Taką samą, jaką mają w sobie wilki.

“Trzy rzeczy różnią życie wypływające z duszy od życia zdominowanego przez ego. Są to: zdolność wyczuwania i uczenia się nowych rzeczy; wytrwałość w podróżach po wyboistych drogach; cierpliwe uczenie się głębokiej miłości. Ego ma tendencję i talent do unikania nauki. (…) To nie ego, ta chorągiewka na wietrze, jest źródłem miłości, ale raczej nieoswojona dusza.”

Dla kogo jest książka?

Książka skierowana jest przede wszystkim do kobiet, choć mogą sięgnąć po nią również mężczyźni, którzy są zainteresowani jungowską psychologią i pragną głębiej zrozumieć kobiecą naturę. Zapoznałam się z wieloma pozytywnymi recenzjami nt. „Biegnącej z wilkami”. Dużo kobiet stwierdziło, że była ona punktem do ważnych dla nich rozmyślań i rozwoju. Myślę jednak, że przed sięgnięciem po książkę warto mieć podstawową wiedzę o archetypach i Jaźni. Oba pojęcia są bardzo ważne w psychologii jungowskiej, a ich rozumienie pozwala głębiej wejść w treść książki.

Mam także wrażenie, że książka ta wymaga pewnej gotowości, albo inaczej mówiąc, „momentu w życiu”. Trafi ona w gust osób, które interesują się psychologią i rozwojem, dużo czerpią z powieści i metafor, są w punkcie przemian, a nawet wewnętrznej transformacji. Okazuje się, że świat powieści i legend jest niezwykle bogaty i różnorodny, z czego warto i należy czerpać. W końcu jest w nich zapisana mądrość przodków oraz Pierwotnej Matki, u której, jak przekonuje autorka, każda kobieta może znaleźć wsparcie.

Jak czytać książkę?

Estés pisała swoją książkę wiele lat, a w pewnym sensie – całe życie. To przecież już w dzieciństwie zaczęła chłonąć różne powieści, przekazywane jej przez członków rodziny. „Biegnącą z wilkami” nie warto szybko czytać. Treści i przemyślenia zawarte w książce są na tyle bogate, że lepiej je przyswajać po trochu. Skończyć pewną część, przemyśleć ją, ułożyć w głowie. Nawet po uważnym przeczytaniu, ciężko mieć wrażenie, że zaczerpnęło się z tej książki wszystko, co można. Z pewnością warto więc do niej wracać. Pewne treści czy opowieści mogą do nas za pierwszym razem przemawiać bardziej niż inne, ale kto wie? Za jakiś czas można odnaleźć coś cennego również w innych rozdziałach.

“Życie jest trudne i bogate – oto, czego dowiaduje się człowiek autentycznie dojrzały; widać to i wewnątrz, i na zewnątrz u tych, którzy do dojrzałości dążą. Wiemy, że jest wielka różnica między życiem prawdziwie głębokim a fantasmagorycznymi urojeniami. W podróży do “prawdziwego domu”, choć czasem patrzymy za siebie, by spojrzeć tam, skąd przyszłyśmy, nigdy nie odwracamy się, by zawrócić.”

Ja po „Biegnącą z wilkami” z pewnością jeszcze sięgnę. Książka dała mi wiele pokarmu do rozmyślań. W czasie czytania zakreślałam różne zdania i fragmenty. Myślę, że z następnym przeczytaniem, po raz kolejny odkryję w tej książce coś ważnego. A tym samym także w sobie.

Cytaty pochodzą z książki “Biegnąca z wilkami” w przekładzie Agnieszki Cioch, wyd. Zysk i S-ka, 2015.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.